The Offspring – „Supercharged”

Lista utworów:

1. Looking Out For #1
2. Light It Up
3. The Fall Guy
4. Make It All Right
5 Ok, But This Is The Last Time
6. Truth In Fiction
7. Come To Brazil
8. Get Some
9. Hanging By A Thread
10. You Can’t Get There From Here

..po Let The Bad Times Roll z 2021 roku, The Offspring – kalifornijska legenda punka – powraca z nową płytą pod tytułem Supercharged. Wspomniana wyżej formacja, w latach dziewięćdziesiątych była na ustach każdego dzieciaka, który zarywał nocki, by słuchać punka na walkmanie. Zespół,  pod kierownictwem Dextera Hollanda, był jednym z najbardziej konsekwentnych i wiernych obranemu wówczas nurtowi, a najnowszy krążek, dalej osadzony w łagodnym, choć momentami buntowniczym stylu, pozostaje mocno przytwierdzony do fundamentów.

Od otwierającego album utworu Looking Out For #1 zachowane zostało charakterystyczne brzmienie bujających gitarowych riffów i niezmienny młodzieńczy wokal frontmana. Kolejny, Light It Up, to solidna nawałnica przypominająca dynamiczną Americanę i rzewnie można stwierdzić – wspomnienia wracają. Hymniczny The Fall Guy rozbudowany wokół chwytliwego refrenu, zawierający w zwrotkach głośne „whoa”, jest nawiązaniem do klasyków i niewątpliwie będzie koncertową siłą przyciągającą przerośnięte dzieciaki, ale i nowy narybek. 

Come To Brazil jest jedną z najciekawszych, jeśli nie najciekawszą kompozycją ulokowaną na Supercharged. Nie chodzi tylko o mieszankę ciężkich rockowych riffów i melodyjnych zaśpiewów powtarzających tytuł utworu. Nie zapominajmy o żarcie zawartym w środkowej części numeru. “Przyjedź do Brazylii” jest jednym z najdłużej trwających memów w branży muzycznej, zainspirowanym komentarzami fanów, którzy chcą, mają nadzieję i modlą się, aby zobaczyć swoje ulubione zespoły w ich ojczystym kraju. Przerwany klasyczną przyśpiewką piłkarską w połowie, stanowi kolejny argument, dla którego The Offspring pozostanie świeży pomimo swoich 30 lat. Co więcej: muzycy potrafią zachować swój humor, ale zamiast odwoływać się do oldschoolowych i przemaglowanych na wskroś żartów, dostosowali się do czasów współczesnych. Takie podejście zdecydowanie działa na ich korzyść.

The Offspring nigdy nie musiało zmieniać swojej esencji i choć na przestrzeni całego katalogu słychać drobne metamorfozy, bardziej w stylu przemalowania włosów niż porzucenia całkowicie skór, to nadal Supercharged jest dynamitem, który rozsadzi niejeden klub. Miałem jeszcze jedną refleksję podczas odsłuchów – gdyby dziś, po wielu latach, wyszła nowa edycja gry Tony’ego Hawka, to ten materiał stałby się idealnym kandydatem do ścieżki dźwiękowej. Dobrze wychodziłyby kickflipy.