Adam Higginbotham – „Katastrofa Challengera. Historia bohaterstwa i dramatu na krawędzi kosmosu”

Opis wydawcy:

28 stycznia 1986 roku, zaledwie 73 sekundy po rozpoczęciu lotu, prom kosmiczny Challenger rozpadł się nad Oceanem Atlantyckim. Zginęła cała, licząca siedem osób załoga. Świadkami tej tragedii były miliony ludzi. Był to jeden z punktów zwrotnych w historii USA XX wieku. Przez kolejne dziesięciolecia nikt nie opowiedział w pełni, co tak naprawdę się wówczas wydarzyło. Aż dotąd… Opierając się na niedostępnych opinii publicznej badaniach oraz oryginalnych raportach, Adam Higginbotham, autor znakomitego reportażu „O północy w Czarnobylu”, zgłębił historie katastrof kosmicznych wahadłowców, podążył śladami głównych bohaterów i opisał drogę, którą przebyli, by wsiąść na pokład Challengera, a następnie minuta po minucie opisał przebieg tragedii i szczegółowo przedstawił późniejsze śledztwo. Są tu złowieszcze znaki zapowiadające nadchodzącą tragedię i zignorowane, ukryte przed opinią publiczną ostrzeżenia, a także przecieki i głosy informatorów zdeterminowanych, by ujawnić, jak wyglądała prawda. Higginbotham w „Katastrofie Challengera” opisuje fascynujące dzieje bohaterstwa, ambicji i pomysłowości podważonej przez polityczny cynizm i pychę. To mistrzowska opowieść o fascynującej nauce i ludzkim dramacie – w ujęciu znakomitego autora katastrofa Challengera staje się jeszcze bardziej złożona i zdumiewająca, niż ją pamiętamy.

Rok 1986 był bogaty w przełomowe wydarzenia, o których pamięć nie mija do chwili obecnej i nadal są szeroko komentowane na całym świecie. Jest to rok wybuchu reaktora atomowego w Czarnobylu, czego wynikiem był spadek zaufania do energetyki jądrowej. To także rok, w którym doszło do spotkania Michaiła Gorbaczowa z Ronaldem Reaganem, co miało olbrzymie znaczenie dla globalnej polityki i w dalszej perspektywie było jednym z czynników otwierających drogę do zakończenia okresu zimnej wojny. Jest jednak jeszcze jedno niezwykle znaczące wydarzenie, które odbiło się echem na całym świecie i które miało dalekosiężne skutki na wielu różnych płaszczyznach, głównie jednak w kontekście programów kosmicznych – w 1986 roku miała miejsce spektakularna i przejmująca katastrofa promu kosmicznego Challenger, która wstrząsnęła całym światem nie tylko z powodu tragicznej utraty siedmiu astronautów, ale również dlatego, że miała wielki wpływ na zmianę sposobu postrzegania programu lotów kosmicznych. Wydarzenie to sprawiło, że społeczeństwo zauważyło ryzyko związane z eksploracją kosmosu, i na zawsze zmieniło postrzeganie samej agencji NASA, która stanęła w obliczu poważnego kryzysu zaufania.

National Aeronautics and Space Administration powstała jako odpowiedź na sukcesy Związku Radzieckiego, który w 1957 wystrzelił pierwszego sztucznego satelitę – Sputnika 1. USA, zaangażowana w zimną wojnę, starała się prześcignąć ZSRR w wielu dziedzinach, skupiając się na eksploracji przestrzeni kosmicznej i kwestiach technologicznych. W 1969 udało się przyćmić wyniki Związku Radzieckiego – Neil Armstrong i Buzz Aldrin jako pierwsi ludzie stanęli na powierzchni Księżyca. Był to jeden z pierwszych, znaczących sukcesów NASA, które ostatecznie doprowadziły do zrealizowania ambitnych celów programów kosmicznych USA. National Aeronautics and Space Administration w późniejszym czasie również realizowała kolejne misje badawcze i programy eksploracji Księżyca, Marsa i innych obiektów Układu Słonecznego, stając się tym samym synonimem marzeń o podboju kosmosu . Historii tej agencji przygląda się z charakterystyczną sobie wnikliwością i obiektywnością Adam Higginbotham w swej książce – spójrzmy zatem skrupulatnie wgłąb tej pozycji, starając się uchwycić najważniejsze refleksje i wnioski autora.

Początek części pierwszej traktuje o tragedii, jaka spotkała załogę Apollo 1 – co było niezwykle ważnym momentem w historii amerykańskiego programu kosmicznego. Autor analizuje śledztwo po katastrofie, starając się punkt po punkcie wyszczególnić błędy, jakie popełniła NASA w odniesieniu do bezpieczeństwa i zarządzania programem. Tragedię Apollo 1 ukazuje w sposób niezwykle ciekawy – nie skupia się na suchych faktach, ale angażuje czytelnika w ludzką stronę tragedii. Dalsze fragmenty części drugiej również zaskakują i sprawiają, że czytelnik z coraz większym zapałem wciąga się w lekturę. Zawiera m.in. niezmiernie interesujące ciekawostki, które wzbogacają nie tylko wiedzę o NASA ale również innych projektach związanych z rozwojem technologii i podbojem kosmosu. Zagadnieniem dość ciekawym jest chociażby Silbervogel – projekt rakietowego bombowca, stworzony w czasie II wojny światowej przez niemieckiego inżyniera Eugen’a Sanger’a, który w zamyśle miał posłużyć do zrzucenia bomb na USA, ale nigdy nie doczekał się realizacji. Należy wskazać, że książka jest bogata w wiele tego typu zaskakujących faktów, na które nie trafiłam w żadnej pozycji, a które rozbudzają wyobraźnię czytelnika. Część pierwsza to także niezwykle ciekawie ujęty wpływ polityki na sposób funkcjonowania NASA. Autor analizuje, jak decyzje polityczne w Stanach Zjednoczonych miały fundamentalny wpływ na kształtowanie strategii i celów tej agencji. Przygląda się również, w jaki sposób do jej sukcesów i porażek odnosiły się media – analizuje, jak telewizja, prasa i inne środki masowego przekazu formowały postrzeganie NASA przez opinię publiczną i jak same media wpływały na jej decyzje i sposób funkcjonowania. Całość części pierwszej czyta się jednym tchem, i wiele faktów pozostaje na długo w pamięci.

Przejdźmy zatem do części drugiej – w której to autor rozwija naszą wiedzę na temat startów wahadłowców. Adam Higginbotham szczegółowo opisuje zarówno techniczne aspekty programu, jak i społeczne, polityczne oraz finansowe wyzwania, które towarzyszyły realizacji tego przedsięwzięcia. Wskazuje również na systemowe błędy NASA, które coraz bardziej ujawniały się w miarę postępu programu, wpływając na bezpieczeństwo i reputację agencji – jak zbyt wybujałe zaufanie do technologii, czy też niedocenienie ryzyka. W części tej autor skupia się także na przybliżeniu sylwetek astronautów – ukazuje różne, ciekawe fakty dotyczące ich życia prywatnego, opisuje motywacje, marzenia i ambicje. Powoli również odsłania kulisy jednego z kolejnych lotów promu kosmicznego – Challengera, a któremu z niezwykłą wnikliwością przyjrzy się w kolejnym rozdziale. W tym jednak już wskazuje błędy konstrukcyjne, które doprowadziły do katastrofy. Opisuje także sposób funkcjonowania Morton Thiokol – firmy, która odgrywała kluczową rolę w programie wahadłowców NASA, dostarczając rakietowe silniki pomocnicze, a także przedstawia najważniejsze postacie przedsiębiorstwa.

Płynnie wchodzimy do części trzeciej – kluczowej w całej książce. Ponownie w niej dowiadujemy się o kolejnych błędach agencji, które miały miejsce w kontekście startów wahadłowców i w dużej mierze przyczyniły się do katastrofy promu kosmicznego Challenger. Autor analizuje także dokładnie, niemal godzinę po godzinie, co działo się przed i w momencie tragedii. Jednak chyba najlepszymi fragmentami tej części jest opis telekonferencji, jaka miała miejsce między menedżerami NASA a inżynierami firmy Morton Thiokol, a także szczegółowa relacja z komisji Williama Rogersa powołanej przez prezydenta Reagana, która miała ujawnić przyczyny i winnych katastrofy Challengera. Zdecydowanie czyta się je niczym doskonały thriller, w którym po cichu domyślamy się co może się wydarzyć, ale do ostatniej chwili nie znamy pełnej prawdy. Autor zgrabnie prowadzi narrację, stopniowo odsłaniając kolejne elementy układanki – ukazuje zarówno pozytywne postacie historii, pełne poświęcenia i odwagi, jak i negatywne, które doprowadzają do błędnych decyzji i tragicznych konsekwencji. Pod koniec ostatniej części Adam Higginbotham dokonuje syntezy wszystkich wątków, i wskazuje, że katastrofa Challengera była wynikiem złożonej sieci błędów zarówno na poziomie technicznym, jak i organizacyjnym.

Podsumowując – książka jest zdecydowanie warta przeczytania i poświęconego jej czasu. Adam Higginbotham genialnie łączy wyjątkowo szczegółową analizę tytułowej katastrofy Challengera z głębokimi refleksjami dotyczącymi organizacji i sposobu funkcjonowania NASA. Niesamowicie obiektywnie potrafi przyjrzeć się wydarzeniom, umie także pokazać astronautów nie tylko jako bohaterów misji kosmicznych, ale również jako ludzi z krwi i kości. Zagadnienia techniczne ukazuje w sposób niezwykle zrozumiały nawet dla laików, opisuje je w sposób bardzo sugestywny, pobudzający wyobraźnię. Książka zawiera również wiele ilustracji, które dodatkowo przybliżają nam sylwetki astronautów a także wygląd wahadłowców, co pozwala nam lepiej odczuć atmosferę misji. Lektura jest wyjątkowo emocjonalnie angażująca – autor nie skupia się tylko na suchych danych, ale również ukazuje nam osobiste dramaty ludzi zaangażowanych w podbój kosmosu, ich rodzin i osób stojących za misjami kosmicznymi. Pozycja ta jest nie tylko opowieścią o katastrofie, ale również bardzo głęboką refleksją nad celem i sensem życia. Wszystko to sprawia, że książka wzrusza, jest bowiem uniwersalną opowieścią o odwadze, ambicjach i poświęceniu.

Dziękuję serdecznie wydawnictwu SQN za możliwość jej przeczytania i zrecenzowania.