Gracie Abrams – „The Secret of Us”

Lista utworów:

1. Felt Good About You
2. Risk
3. Blowing Smoke
4. I Love You, I’m Sorry
5. us. feat. Taylor Swift
6. Let It Happen
7. Tough Love
8. I Knew It, I Know You
9. Gave You I Gave You I
10. Normal Thing
11. Good Luck Charlie
12. Free Now
13. Close to You

The Secret of Us to drugi album studyjny amerykańskiej piosenkarki i autorki tekstów Gracie Abrams. Trzynaście piosenek, które łączą w sobie pop, indie oraz folk, tworzy nastrojową kompozycję wraz z intymnymi tekstami. Nie ma wątpliwości dlaczego Abrams nazywa to sekretem, tylko czy na pewno powinna była go ujawniać?

To nie przypadek, że nazwisko Abrams  zdaje się być znajome, młoda piosenkarka jest córką amerykańskiego reżysera J.J. Abramsa, znanego między innymi z reżyserowania siódmej serii filmów Gwiezdne Wojny. Gdy w 2023 roku termin nepobaby stał się niezwykle popularny, Abrams nie była per se okładkowym przykładem, ale w świadomym i wierutnie słusznym społeczeństwie wielka kariera jej ojca zawisła nad nią niczym kat nad grzeszną duszą. Cóż, w tym ten tekst nie jest lepszy od dziesiątek innych, które wypominają Gracie Abrams jej więzy rodzinne.

Bycie córką uznanego reżysera nie oznacza jednak, że Abrams jest pustą, pozbawioną talentu gwiazdką. Artystka jest współproducentką wszystkich utworów na The Secret of Us, które, poza piosenką zamykającą, wyprodukowane zostały w duecie z Aaronem Dessnerem z The National. Nie jest to też pierwszy raz kiedy Abrams współpracuje z tym muzykiem.

Delikatne, akustyczne brzmienia z folkowym ostrzem i szczyptą elektroniki, które są mocną stroną Dessnera, dają artystce spore pole do popisu, głównie tekstowego. Gracie Abrams jest bowiem nie jest tylko piosenkarką, ale też pisarką. Swoimi tekstami wpasowuje się doskonale w gatunek depresyjnej muzyki typu „sad girl”. Cały ten projekt w dużym stopniu brzmi jak coś stworzonego w zaciszu własnego, dusznego pokoju, przepełnione emocjonalnością, instrumentalnie mogące być zredukowana do bardzo prostego stylu.

Większość z utworów na tej płycie stosuje zbliżoną konstrukcję. Mają one za podstawę proste, wręcz akustyczne melodie, które rozwijają i budują się wraz z kontynuacją piosenki. Eminentnym przykładem tego jest pierwszy singiel z albumu – Risk. Utwór za podstawę ma zapętlający się, pogodny akompaniament akustycznej gitary, który zostaje z artystką przez jego całość. Dopiero ostatni refren (a w wielu innych przypadkach z płyty już bridge) wprowadza do utworu zmianę – tutaj są to bębny, które wyjątkowo dobrze podkreślają nagłość z jaką śpiewa Abrams o niepewności romantycznego związku.

Wokale Gracie także warte są komentarza, bo śpiewa w sposób, który Internet złośliwe nazywa „śpiewaniem kursywą”. Oznacza to charakterystyczny miękki akcent oraz dosyć matowy ton. W głosie artystki jest również dużo oddechu, przez co staje się on nieoderwalną częścią utworów i słów. Gdy zauważy się wręcz dramatycznie głębokie oddechy Abrams, nie da się ich odsłyszeć i w pewnym aspekcie psuje to przyjemność ze słuchania niektórych piosenek. Bo gdy ma to sens w kawałkach, które są bardziej palące i pośpieszne, w jaśniejszych popowych utworach jak Tough Love brzmi to jakby jej warsztat wokalny leżał. Jednak, gdy Gracie Abrams nie łapie wielkich oddechów, barwa jej głosu brzmi zdumiewająco podobnie do Lorde na Melodramie. Podczas słuchania tego krążka w kilku momentach byłam całkowicie przekonana, że śpiewa Nowozelandka i dopiero nagła chropawość w głosie Abrams i folkowe brzmienie podkładu wyrwały mnie z tego miejsca.

To wszystko spowodowane jest faktem, że pomimo tego, że Secret of Us jest w dużym stopniu przesiąknięty folkiem, to na albumie znajdują się też znacznie bardziej elektroniczne utwory. Te do pewnego stopnia przypominają Melodramę swoimi syntezatorami np. wspomniane wcześniej Tough Love, czy zamykające album Close To You. Mimo tego, że melancholia, teksty i głos Abrams idą ramię w ramię to te bardziej elektroniczne, szybsze utwory są miejscem, w których artystka także błyszczy. To nie jedyne momenty, gdzie Gracie eksperymentuje gatunkowo. Macza palce również w country poprzez kunsztowną, głęboką, inspirowaną gatunkiem, balladę I Knew It, I Know You.

Na płycie znajduje się jeden duet, jest to us. z Taylor Swift. W piosence napisanej przez tę dwójkę wraz z Aaronem Dessnerem kobiety śpiewają o reperkusjach zakończonego związku, tęsknocie i złamanym sercu. Wszystko to na tle zachwycającej aranżacji, która w stylu tej płyty buduje się i wybucha wraz z bridgem przeobrażając się z magicznej folkowej gitary w ogromny niosący rytmem hymn. Tyle, że Taylor Swift na tej płycie nie jest obecna tylko poprzez ten duet. Aaron Dessner jest wieloletnim współpracownikiem Swift, a styl pisania tekstów Abrams oraz formuła utworów (w szczególności masywny bridge) w dużym stopniu odzwierciedlają to, jak Swift tworzy swoje piosenki. Chociaż to już raczej nie jest kwestia kradnięcia czy zgapiania, a fakt, że cała generacja młodych artystek, które już od dzieciństwa miały Swift za swoją inspirację wkracza na rynek muzyczny.

Ostatecznie, The Secret of Us to solidna płyta z dobrymi, czasami odrobinę zbyt rozwlekłymi tekstami, świetnymi, rozbudowanymi i jednocześnie prostymi aranżacjami oraz wokalem, którym momentami mógłby być lepszy. Nie zważając na to myślę, że warto jest dalej śledzić karierę Abrams i zobaczyć w jakim kierunku pójdzie. Przez resztę jej ścieżki nie może przecież co do joty naśladować dogmatu Swift. Ja widzę dla niej dwie drogi, jedną skupiającą się głównie na tworzeniu tekstów, gdzie zostaje w indie-folkowym brzmieniu oraz drugą, bardziej electropopową, która ma na tej płycie swoje przebłyski. Obydwie z nich są ekscytujące i mogą przynieść naprawdę bardzo ciekawe projekty, więc koniec końców to chyba dobrze, że Gracie Abrams podzieliła się z nami tym sekretem.